Ostatnio miałem do cna rozładowany telefon dlatego nie mogłem powalczyć na całego. Udało mi się pstryknąć tylko jedną ale za to całkiem fajną panoramę, wg mnie daje radę. Będę iść tym tropem bo jest co fotografować na Pensylwanii :).
Aha, nie zaśmiecam fotografii stemplem loga Enduroway bo i po co.
Panorama stworzona z 9 zdjęć - power lines niedaleko Ashland, PA |
Opiszę jak dojść do takich efektów dysponując telefonem na Androidzie. Oczywiście można to zrobić używając każdego innego urządzenia, które jest w stanie fotografować. Jednak wtedy każdy musi znaleźć swoją metodę na jak najwygodniejsze i efektywne z niego korzystanie.
Pierwszy krok to instalacja programu Pfotaf na telefonie. Najlepiej poprzez wykupienie wersji PRO gdzie mamy możliwość robienia zdjęć w full rozdzielczości. Wersja darmowa tego nie oferuje. Wydatek na oprogramowanie jest symboliczny więc nie powinien zrujnować nam budżetu ;).
Soft wymaga szybkiej konfiguracji. Domyślnie jest ustawiony na przechwytywanie w HD (wersja PRO). Trzeba jednak usunąć opcję sklejania panoramy po zrobieniu ostatniego zdjęcia. Pfotaf co prawda uczyni to całkiem nieźle ale żeby uzyskać najlepszy efekt, należy posłużyć się zewnętrznym programem już z poziomu systemu operacyjnego komputera, na który zrzucimy pojedyncze foty :).
Wyłączamy również automatyczną rejestrację ujęć. Z doświadczenia wiem, że w trybie manualnym lepiej panujemy nad tym co fotografujemy.
Aktywujemy też użycie autofocusa oraz opcję jednakowej ekspozycji dla wszystkich zdjęć w sesji.
Tyle teorii, a jak to wygląda w praktyce?
Uruchamiamy Pfotaf i klikamy na "Create Panorama". Ustawiamy aparat w pozycji "do "pierwszego strzału" i odczekujemy chwilkę, żeby elektronika dostosowała się do oświetlenia.
Robimy pierwsze zdjęcie, zwracając uwagę aby w chwili "pstryknięcia" nie poruszyć aparatem co mogłoby skopać ostrość fotki.
Przesuwamy powoli kadr zgodnie z kierunkiem jaki sugeruje nam strzałka na ekranie. Ważne aby prawidłowo trzymać aparat, w czym pomogą nam symboliczne poziomice.
Pfotaf - za rączkę do sukcesu ;) |
Następne zdjęcie robimy w chwili, kiedy "idąc w prawo", zgramy kontur poprzedniej fotografii z bierzącym ujęciem na wyświetlaczu. Nie wiem jak to jaśniej wytłumaczyć. Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka ;).
Powodzenie sesji w dużej mierze zależy od tego czy sprawdzimy się w roli statywu dla naszego "recordera". Biorę pod uwagę warunki polowe a nie wyreżyserowany wypad gdzie dysponowalibyśmy stertą dodatkowych akcesoriów. Dlatego czym lepiej człowiek wykona robotę tym mniej trudzić się będą potem maszyny a i wynik będzie lepszy :).
Zakładam, że wracamy do domu z worem pełnym krajobrazów zapisanych systemem zero jedynkowym ;).
Odpalamy kompa i instalujemy darmowy program Windows Image Composite Editor. No a skoro Windows to przeprosiny dla "makowców". Ci muszą znaleźć odpowiednik na swoją platformę.
Software jest właściwie w pełni zautomatyzowany więc wymaga jedynie wczytania przez nas plików zdjęć. Niezwłocznie po tym przechodzi do pracy czego efektem jest praktycznie gotowa panorama. Przycinanie krawędzi robimy automatyczne (1), jakość wyjściowego pliku .jpg ustawiamy na najwyższą czyli 100% (2) i zapisujemy skadrowany obraz na dysk (3).
Windows ICE - trzy proste kroki |
Ostateczny szlif fotografii możemy przeprowadzić za pomocą Photo! Editora. Tak samo jak w przypadku Windows ICE program ten wykonuje większość operacji wg własnych algorytmów i nie potrzebuje naszego wsparcia. Wystarczy tylko wybrać odpowiednią opcję a rozpocznie przetwarzanie w trybie natychmiastowym. Szczególnie przydatna w pewnych przypadkach jest funkcja "Enhance color" oraz "Denoise", które odpowiadają za automatyczną korekcję koloru oraz usuwanie szumu z obrazu. Oczywiście wszystkie zmiany można przeprowadzić w trybie ręcznym, gdzie sami decydujemy o parametrach wyjściowych zdjęcia.
Wszystko przyprawiamy wg własnego smaku a podajemy w niestosownie dużych ilościach, uzależnionych od naszej artystycznej płodności :).
Interfejs Photo! Editora mówi wyraźnie - "zostałem stworzony żeby ulżyć niedoli komputerowemu beztalenciu" ;) |
Z opisu może wynikać, że jest to żmudny proces ale wcale tak nie jest. Przygotowanie "smacznej" panoramy nie powinno zabrać sprytnemu harcerzowi więcej niż kilka minut. A według mnie warto bo potworki tworzone przez soft wbudowany w aparat czy telefon najczęściej nie mają szans z dobrze wyedytowanym ujęciem szerokokątnym. Tym bardziej w tyle zostaje zdjęcie w formacie 16:9 lub 4:3. To już prawie techniczna prehistoria ;).
Ambitnym i wytrwałym życzę powodzenia :).
P.S. A walecznym i nieustępliwym polecam wyższą szkołę jazdy - darmowy ale rozbudowany program Hugin. Już zdążyłem go zainstalować i odinstalować. Pała siada od ogromu opcji w tym sofcie. Z tym, że mając łeb jak sklep można nim stworzyć arcydzieło takie jak to np. - >kliknij<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
UWAGA! Aby dodać komentarz nie musisz się logować. Wystarczy kliknąć na opcję Nazwa/adres URL i wpisać swoje imię lub ksywkę.
Śmiało! :)
Każdy wpis musi być zatwierdzony więc proszę o cierpliwość. To dla dobra kultury dyskusji i zachowania pewnych standardów na blogu. Innymi słowy - admin nie śpi, żeby pisać mógł ktoś ;P.